W dziecięcej gości z rzadka, bo "postarza" i kojarzy się ze smutkiem. Nonsens.
Jak dla mnie jest uniwersalny, można łączyć go z każdym innym kolorem.
Brzmi to może banalnie, jednakże cały czas znajduje się w czołówce najczęściej noszonych.
Wystarczą barwne dodatki, a od razu jest weselej, ciekawiej...i nadal pozostaje ciut tajemnicy.
Z przekory łączę go z granatem, brązem, albo...czarnym;)
3 komentarze:
Uwielbiam zdjęcia, stylizacje..jest tak prosto, niby zwyczajnie ale nie! Wyjątkowo i pięknie. Cudne zdjęcia :-)
Wiesz co mnie denerwuje te cyferki i literki które trzeba wklepać zanim się doda komentarz:-)
Dzięki, prostota daje wbrew pozorom cały ogrom możliwości stylizacyjnych. Chociaż kolory i miszmasz też lubię i myślę, że niedługo coś w takim klimacie się pojawi. Co do literko-cyferek, zdaję sobie sprawę, bo czasem komentuję na innych blogach. Nie wiem, czy da sie na to cos zaradzić.
Prześlij komentarz