Takie projekty kocham najbardziej. Prosta grafika, ze smakiem.
W dodatku w nietuzinkowym mieszkaniu niesamowitej Dziewczyny-Lulu.
Jej pomysły zawsze maluję z ogromną przyjemnością.
Ten projekt miał dodatkowe znaczenie dla mnie, ponieważ spróbowałam pracy z niemowlakiem u boku.
Hipolit spokojnie patrzył jak powstaje nowa oprawa zegara...aż w końcu smacznie zasnął.
Chciałam Wam pokazać domek, niezwykły, książkowy.
Przenoszący Miłkę w krainę wyobrażeń i dorosłego życia na dziecięcych zasadach:)
Tekturowy domek wykonany z dbałością o każdy detal.Pięknie malowany.
Posiada nie tylko tradycyjne mebelki, ale i drobiazgi, ukryte w zaułkach, na półeczkach, w mini kredensach.
Tu można spędzić długie godziny i coraz odkrywać, cóż kryje się w szafie z ubraniami, w schowku pod schodami, w piekarniku.
Jednym z bardziej intrygujących pomieszczeń jest też toaleta...w pełni wyposażona, często pomijana w tradycyjnych domkach;)
Kreowanie, wymyslanie to fajna lekcja życia, a także rozbudowywanie wyobraźni, która u dzieci nie ma barier;)
Miłka przeprowadziła tutaj Świnkę Peppę z rodziną....
wraz z nimi odkrywa papierowy domek i poznaje tekturowych właścicieli, roboczo zwanych państwem Collins;)
Z zachwytem podsłuchuję dialogów, które mam wrażenie odzwierciedlają nasze domowe relacje i sytuacje,
spotykane w życiu codziennym przedszkolnym, osiedlowym, z przyjaciółmi.
A po skończonej wizycie w tekturowym domku, można poskładać go do formatu ksiażki i związać wstażką.