wtorek, 9 września 2014

little girl, little kitchen

To prezent, który Miłka otrzymała na 3 urodziny.
Projekt jest wynikiem dosyć długich poszukiwań, do których podeszłam bezkompromisowo widząc co do zaoferowania ma Ikea i sklepy dla najmłodszych. Inspiracje z internetu, jak i chęć stworzenia czegoś wyjątkowego, a do tego połączenie sił zaprzyjaźnionego stolarza i mojej zaowocowały taką oto mini kuchnią.
Podpatrując kolejne etapy powstawania upominku, wpadłam na pomysł dorobienia puszki z cukrem, solniczki, kawy, herbaty, zegara i pizzy:)
Dziadek Miłki uszył ściereczki i fartuch. Przyjaciele dostarczyli przybory i sztućce .
Prababcia Miłki odnalazła garnuszki, którymi ja, mając podobny wiek się bawiłam
Kuchnia nabrała pełni. 
Czasem jest to zaparzenie kawy, czasem pieczenie, ale przede wszystkim karmienie wszystkich przygotowanymi potrawami:) Nierzadko oryginalnymi jak zupa z muffina, czy bułka z kromką chleba:)
Gotują u nas wszyscy mali goście...chociaż przyznam, że i moi znajomi z ciekawością i sentymentem aranżują małe pichcenie.