piątek, 15 lipca 2016

kilka tygodni wstecz

Pauza trwała chwilę, mogę rzec, że długą chwilę...ale jesteśmy.
Mam nadzieję wrócić do systematyczności, a póki co kolaż ostatnich tygodni.
Porządkując zdjęcia z tak długiego okresu dostrzegam różnice i upływający czas. 
Wakacje zapowiadają się z pędzlem w ręku. 
Obym tylko mogła się tak zorganizować by stanąć przy sztaludze w ciszy i skupieniu:P
Jedna ze ścian przedszkola też na mnie czeka...i Maluchy zabieram ze sobą. 
Szlaki w tej dyscyplinie mamy przetarte, dlatego podchodzę do tego ze spokojem:)
Miłka na chwilę wybyła do Londynu, a ja odgruzowałam szuflady komputera ze zdjęciami.
Przed nami wyjazd w Bieszczady i na Zlot Indianistów i chociaż tęskno mi do odcieni turkusowej wody, 
to z wypiekami pakuję torby i czekam na pobudkę w dzień wyjazdu:)


























środa, 23 marca 2016

time with family and begin to spring

Marzec...mam nadzieję, że jeśli nadeszła już meteorologiczna, kalendarzowa, to za chwilkę i ta pogodowa rozkwitnie. 
Dziś obudził mnie mróz i szron za oknem, ale jestem pełna nadziei.
Wiosno, najwyższy czas się pokazać! 
A jak taka długa przerwa na blogu, próbuję nadrabiam ilością zdjęć.