czwartek, 31 października 2013

sweater dress

Szukając rozwiązań na zimniejsze dni interesujacym rozwiązaniem okazuje się swetrowa sukienka, którą łączy w sobie ciepło swetra i urok dziewczęcego stroju. Doceniam ją za szeroki wachlarz połączeń: dobrze komponuje się z rajstopami, legginsami i jeansami. Można przewiązać ją paskiem, dodać chustę, nosić z balerinami i botkami. Dziś jednak wybrałam wariant bez akcesoriów, jednocześnie najwygodniejszy do skakania i wspinania się, którego dużo jest w życiu Miłki.
Czasami najlepiej pozwolić mówić ubraniom samym za siebie, nie przesycając ich zbyt wieloma dodatkami.







poniedziałek, 28 października 2013

pumpkin lantern

W kolorach jesieni i zbliżającego się Halloween, powstał dyniowo-pomarańczoy lapion. 
Wspaniale ociepla wnętrze, wprowadza klimat intymności i tajemniczości. 
Dopełni mrocznej atmosfery wieczornego święta.
Unikając dosłowności, nie zastosowałam jednakże typowych zdobień związanych ze zjawami, dynią, pozostając w ulubionym orientalnym stylu, 
dlatego pomarańczowy lampion może pozostać z nami całą jesień, a także świecić w srogą zimę.







sobota, 26 października 2013

October's moments

Czasem nadchodzi taki czas, gdy wszystko przyspiesza, gdy godziny zmieniaja się jedna po drugiej i zanim się zorientujemy-minął dzień. 
Mam właśnie taki okres. Dużo pracy, którą bardzo lubię, a w międzyczasie-chwile  łapane aparatem. 
Próbuję wyważyć obie strefy mojego zaangażowania. 
Korzystam z tego, że jesień niespiesznie nadchodzi, chłodne poranki przeplatają się z ciepłymi popołudniami. 
Jest energia, którą zamierzam zatrzymać na zimowe dni.


środa, 23 października 2013

Centrum Bartłomieja

Na tego typu zlecenie czekałam z ciekawością. Nie o temat malunków, czy miejsce chodzi,ale o sposób mojej pracy. 
Mogłam zabrać Miłkę. Ona zadowolona, ponieważ w Centrum Bartłomieja jest mnóstwo zabawek i ja "pod ręką". 
Malowałam z radością, ponieważ dla Dzieciaków-a to zawsze najmilszy typ zlecenia, po drugie słońce tak zaglądało w okna, że można było pomylić jesień z gorącym latem, ponadto bliskość Miłki bardzo mnie nakręcała do mieszania farb, dodawania kolejnych barw na ścianie. 
Powstały trzy postacie: Słoń, Wąż i Żyrafa z miarką wzrostu. Sala nabrała afrykańskiego klimatu i energii. 
Dzieci przychodzące na warsztaty i tańce z rodzicami czują się tu dobrze i z ochotą wracają. 
Dzień po malowaniu dostałam wiadomość, że zwierzaki otrzymały nawet swoje imiona;)


środa, 16 października 2013

pokoloruj jesień

Lubię kolory zabawę nimi, fakturowy misz-masz, kilka warstw, przydatnych w coraz chłodniejsze dni. 
Mimo, że dużą wagę przykładam do łatwości połączenia i zgrania kolejnych ubrań, czasem pozwalam sobie na pozorny nieład, trochę nonszalancji, 
która w ostateczności tworzy barwną, wesołą kompozycję. 
Zaś kolorowy dodatek do stonowanej całości to taka kropka nad "i".