środa, 23 października 2013

Centrum Bartłomieja

Na tego typu zlecenie czekałam z ciekawością. Nie o temat malunków, czy miejsce chodzi,ale o sposób mojej pracy. 
Mogłam zabrać Miłkę. Ona zadowolona, ponieważ w Centrum Bartłomieja jest mnóstwo zabawek i ja "pod ręką". 
Malowałam z radością, ponieważ dla Dzieciaków-a to zawsze najmilszy typ zlecenia, po drugie słońce tak zaglądało w okna, że można było pomylić jesień z gorącym latem, ponadto bliskość Miłki bardzo mnie nakręcała do mieszania farb, dodawania kolejnych barw na ścianie. 
Powstały trzy postacie: Słoń, Wąż i Żyrafa z miarką wzrostu. Sala nabrała afrykańskiego klimatu i energii. 
Dzieci przychodzące na warsztaty i tańce z rodzicami czują się tu dobrze i z ochotą wracają. 
Dzień po malowaniu dostałam wiadomość, że zwierzaki otrzymały nawet swoje imiona;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz