Wrzesień rozpoczął sie pędem i dopiero niedawno miałam możliwość zajrzeć do wakacyjnych zdjęć.
Zbiega się to również ze spadającą wolno, ale jednak temperaturą.
Kilkadziesiąt kadrów, a w komputerze jeszcze więcej.
Trudna selekcja: Praga, Chorwacja, rozpoczeta rok temu, w tym kontunuowana podróż na południe i Góry Stołowe.
Samochodem, promem, pieszo i wpław. Ze słońcem za pan brat i gorącem, który towarzyszył bez przerwy.
Ze smakiem pizzy, dojrzałych fig, lodów lawendowych. W górę slalomem i z maska pod wodą.
Kadry dodadzą uśmiechu nadchodzacym jesiennym dniom i utrwalą zdobyty wakacyjny optymizm.
Owocny i piekny był to czas. Wspólny czas. Pierwszy urlop we czworo.
I zadowolona jestem z każdej chwilki, doceniając moje Smyki, które wspaniale podrożują i odkrywając nasz związek jeszcze raz i od nowa.
2 komentarze:
No cudowne zdjęcia cudowne !! I love <3
Prześlij komentarz