Nosiłam Miłkę w chuście do niedawna, uwielbiałam to. Aktualnie jest już za ciężka i nadszedł koniec tego cudownego rodzaju bliskości
(do którego zapewne wrócę przy drugim Smyku).
Dzisiejszy poranek Miłka również podjęła decyzję, że lepiej mieć "dziecko" blisko siebie aniżeli w wózku;)
5 komentarzy:
Super pomysł z chustą dla lali! :))
bliskość to piękna sprawa:D
i takie proste do wykonania;)
Super:-)) pomysł i ogólnie rozczulają te zdjęcia...cudne!
Przez jakiś czas stosowałam chustę aczkolwiek bardzo mój Maciuś był w ruchu i chyba mu to do dziś zostało, bo to taki huragan mały :))
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) www.aneczka84.blogspot.com
Prześlij komentarz