czwartek, 12 grudnia 2013

na choinkę

Uwielbiam projekty manualne, a tworzenie z Miłką sprawia mi podwójną radość.
Jest Ona coraz ciekawsza tego co wykonuję, zaglada do pracowni, przez ramię, podpytuje, czasem podbiera mi coś z biurka i próbuje naśladować.
Napawa mnie to dumą, ale i niejednokrotnie rozbawia. W ogóle podpatrywanie jak naśladuje świat dorosłych jest rozczulające i urokliwie śmieszne.
W tym roku pierwszy raz spróbowałam włączyć Miłkę w  przygotowanie ozdób na naszą świąteczną choinkę. 
Wiedziałam, że pomysł Jej się spodoba i z ochotą będzie mi towarzyszyć. 
Nie myliłam się. Miłka wciągnęła się w choinkowe drobiazgi bez reszty. Kilka ozdób wymysliłam akurat pod Jej małe umiejętności.
Było dużo śmiechu, zamieszania, pomysłów i ...brokatu, który chyba na długo zostanie w wielu zakamarkach mieszkania:) 
Nawet Tata się dołączył i stworzył zawieszkę, zgadnijcie która;)?
Jestem podekscytowana i czekam, aż pojawi się choinka i wspólnie zawiesimy swoje skarby.




















7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Żanko, co za klimat, co za ciepełko, jakie piękne ozdoby!!! podziwiam i podziwiam!:) Magda Te:)

Crate of Art pisze...

Dzięki Magda:)

Aleksandra Greszczeszyn pisze...

Artystycznie i pięknie... Budzi się we mnie zazdrośnik, kiedy patrzę na takie piękne rękodzieła i zdjęcia - ja tak nie umiem. :)
pozdrawiam

Czym zająć Malucha pisze...

Boska ta bombka-bałwanek :)) Muszę zrobić coś takiego z Maluchem. Dzięki za inspirację :)

Asia(myhomeandheart) pisze...

Piękne!! Dekoracje, zdjęcia. Co robisz ze zdjęciami że wyglądają tak fajnie ? A sukienka ta różowa skąd bo boska !!! Ściskam i pozdrawiam !

Crate of Art pisze...

Bombka-bałwanek to jedna z prostrzych dekoracji. Kartka papieru, rysujemy kształt bombki, jakiś wzorek, a resztą ozdabia Maluch, pastelami, farbami, naklejkami i na końcu brokatem. Nawet jak wyjdzie za linię-nie szkodzi-można obciać:) Na końcu wiążemy sznurek i gotowe. Każda wersja będzie piekna:)

Crate of Art pisze...

Zdjęcia? Zawsze największą wagę przywiązuję do światła, by było go jak najwięcej i nie było sztuczne. Sukienka to prezent od Babci i raczej na świąteczne okazje, taka troche teatralna. Niemniej jednak wygodna, chociaż początkowo myślałam, że będzie za ciężka i będzie ograniczac ruch.

Prześlij komentarz